czwartek, 11 czerwca 2015

Addicted

Hey!

Today I would like to confide in you. I'm addicted. Yes, it's a fact. Unfortunately, I struggle with it every time when ... I see lipstick. 

While there, no, not only lipstick but also lip crayon, balm, lip lacquer. The only thing I pass is a gloss. There is no cure, it's not treated. Name? I don't know, say lipsaholic*. It may be?

I noticed it by myself some time ago  when I wanted to buy an EOS balm but a few days earlier to my collection joined Babylips Electro (soon will be haul but my mind refused to cooperate). Today browsed Douglas newspaper and here's what won my heart:
a) Clinique Pop Lip Colour lipstick (have you seen the range of colors? And how they're good for our lippies!)
b) lipcrayon from Revlon which was discounted from 50 PLN to 30 PLN**, what could be more beautiful?

I showed my mom. She asked if I have a problem with lipsticks. No, wait, she didn't asked, she stated a fact. Does this worry me? No, not at all. It's a little bit worse for my wallet but maybe rather it contents. However all resolutions dissapears when I go with my best friend to the drugstore and there are pretty, pink (or peach) lipstick in a low price. Well, but sometimes human has flaws and you have to live with it...

Of course, a little jokingly told. Relax, I don't throw up on all the lips stuff ;)

Do you have any cosmetic addiction? Please write my Dear!

~Olinka xx




*In my language it was easier to create name for that, maybe in English it doesn't exist... 
** In Poland it's about 5€ or 3,5£ and in my country it's a lot. 

Uzależniona

Hej!


Dzisiaj chciałabym zwierzyć się wam. Jestem uzależniona. Tak, to fakt. Niestety zmagam się z tym za każdym razem gdy... widzę szminkę. 


Chociaż nie, nie tylko szminkę, lakier do ust, balsam, kredkę. Jedyne co omijam to błyszczyki. Nie ma na to lekarstwa, tego się nie leczy. Nazwa? Nie wiem, powiedzmy szminkoholizm. Może być? Ja sama zauważyłam to jakiś czas temu kiedy chciałam kupić balsam eos a parę dni wcześniej do mojej kolekcji dołączył Babylips Electro (już niedługo będzie haul jednak mój umysł odmówił współpracy). Dzisiaj przeglądałam gazetkę Douglasa i oto co zdobyło moje serce:

a) szminka Clinique Pop Lip Colour (widziałyście tę gamę kolorów? A jakie one są dobre dla naszych ust!) 

b) kredka do ust z Revlonu przeceniona! Z 50zł na 30zł, czy może być coś piękniejszego? 
Pokazałam mamie. Spytała czy mam problem ze szminkami. Nie, wróć, nie spytała, stwierdziła fakt. Czy się tym martwię? Oczywiście, że nie, gorzej z moim portfelem, a raczej jego zawartością. Wszystkie postanowienia jednak znikają kiedy idę z przyjaciółką do drogerii i są w niskiej cenie ładne, różowe (bądź brzoskwiniowe) szminki. No, ale cóż czasami człowiek ma wady i trzeba z tym żyć. 
...Oczywiście trochę żartem opowiedziane. Spokojnie, nie rzucam się na wszystkie rzeczy do ust ;)
Macie jakieś kosmetyczne uzależnienia? Piszcie Kochani! 
~Olinka xx